Newsletter Kawasaki

Newsletter Kawasaki

15 Grudzień 2020 Sześciu na szóstkę - część II - Fabien Foret

Aby uczcić 25-lecie modelu Ninja ZX-6R, zadaliśmy sześciu kierowcom, którzy odegrali ważną rolę w historii ZX-6R, sześć pytań dotyczących ich związków z tym modelem Kawasaki. Sześć dni, sześć osób, sześć pytań. Świętujemy 25 lat sukcesów na torze kultowego modelu Ninja ZX-6R!


Powiedz nam kim tak naprawdę jesteś dla Jonathana Rea?


Początkowo byłem obserwatorem jego poczynań na torze i jednocześnie jego doradcą, ale moja rola przez lata ewoluowała. Powiedziałbym, że teraz mam trochę większy obraz i większy wpływ na wszystko. Nadal podpowiadam na torze, ale ma to również wiele wspólnego z aspektami psychologicznymi, a nie tylko technicznymi. Pracuję nad jego pewnością siebie, pomagam tworzyć strategię na wyścig, a nawet zajmuję się takimi rzeczami, jak planowanie jego treningów czy pilnowanie prawidłowego odżywiania. Staram się, żeby wokół niego wszystko było na swoim miejscu, żeby jego życie było poukładane i nie musiał się o nic martwić. Gdy tak jest, wtedy może skupić się na swoim wyścigowym weekendzie w sposób optymalny. Myślę, że to co robię, czyni ze mnie jego trenera.


Jakie jest podejście mentalne JR65 - powiedz nam, co myślisz o sposobie, w jaki JR65 podchodzi do wyścigów właśnie w kwestii mentalnej.


Każdego roku musimy zmierzyć się z inną sytuacją. W zeszłym roku, kiedy Alvaro zaczął sezon tak fenomenalnie, radzenie sobie z Johnnym było bardzo trudne. Wtedy aspekt mentalny zaczął odgrywać ogromną rolę, musiał nadążyć za rzeczywistością, tak, aby nastawienie zawodnika nadal było pozytywne. To klucz do motywacji, zaangażowania się w to co się robi i ostatecznie do zdobycia mistrzostwa. Ten rok stanowił zupełnie inne wyzwanie przez Covid. Zaczęliśmy ściganie od kraksy i od rywalizacji z nowym zawodnikiem, Scottem, który jest naprawdę szybki. Tak więc każdy rok stawia przed nami inne wyzwania i zmusza do innej strategii. Johnny jest taki sam, jak my wszyscy. Tak, jest super silny psychicznie, ale zdarzają mu się też chwile, kiedy nie ma zbyt dużej pewności siebie. Znam go bardzo dobrze i jest to dla mnie kluczem do takiego zarządzania sytuacją, aby wpłynąć na jego myśli. Wydaje się, że współpraca z mistrzem jest łatwa, ale to nie do końca tak. W rozmowie z nim musisz być bardzo precyzyjny, komunikować się jasno, nie możesz po prostu gadać, by gadać. Muszę być przede wszystkim w 100% pewny tego, co mówię.



W wyścigach 600 chodzi o utrzymanie prędkości w zakrętach, podczas gdy w kategorii Superbike wielu kierowców zbytnio się tym nie przejmuje. Czy widzisz, jak to się zmienia, wyrównuje, czy też podejście WSS600 i Superbike zawsze będzie inne?

Na pewno pozostanie to tak jak jest teraz. Na superbike'u, jeśli chcesz wykorzystać moc i pełny potencjał silnika, mając około 240 koni mechanicznych, nie możesz jechać na krawędzi opony. Opony w złożeniu nie dają możliwości nabrania prędkości. To kompromis. Im bardziej podnosisz motocykl, tym możesz mocniej jechać, tym bardziej potrzebujesz potencjału silnika. W 600 silniki stają się coraz mocniejsze, jednak nadal jest to około 100 KM różnicy na korzyść superbike’ów. Dlatego jadąc sześćsetką musisz szukać prędkości w zakrętach. Nawet jeśli pojedziemy na oponach typu slick, to i tak nadal będzie chodzić o prędkość w zakrętach. Więc zdecydowanie różnica między stylem jazdy na 600 i na 1000 pozostanie.


Odnieśliście wielki sukces w World Endurance Racing - w jaki sposób poradziliście sobie z przestawieniem się na 24-godzinny wyścig ze sprinterskiej wręcz atmosfery wyścigów World600?


To są dwie całkowicie różne dyscypliny. Jazda na motocyklu endurance różni się od jazdy motocyklem 600. To są zupełnie inne warunki jazdy i całkiem inne podejście do wyścigu. Czasami trudno jest kierowcy mentalnie zaakceptować i zrozumieć fakt, że zjazd do boksu nie oznacza końca wyścigu. Możesz kontynuować jazdę, masz czas by w boksie coś naprawić, ale lepiej jest zaakceptować jakąś drobną niedogodność, kontynuować jazdę i stracić sekundę tu i sekundę tam. Ale powinieneś jechać na tyle agresywnie, by nie tracić regularnie sekundy, czy pół sekundy, na każdym okrążeniu. Na każdym okrążeniu, jadąc sprawnym motocyklem, wyprzedzasz jednego, dwóch, trzech, czterech zawodników - to dużo - więc nie możesz być zbyt zachowawczy, ale musisz wiedzieć, kiedy wykonanie manewru wyprzedzania jest zbyt ryzykowne. Najważniejsze w formule Endurance jest wyprzedzanie.


Jeździłeś na wielu wyścigowych maszynach klasy 600 cm3 - co sprawia, że ​​Ninja ZX-6R jest tak dobrym motocyklem wyścigowym?


Kawasaki ZX-6R od początku było dobrym pakietem wyścigowym. Nie sądzę, żeby Kawasaki miało jeden specjalny obszar, w którym było wyjątkowo dobre oraz taki, w którym było słabe. Podwozie było całkiem niezłe, tak samo jak silnik. Chociaż, bądźmy szczerzy, teraz jest to trudne do oceny, gdy porównuje się ZX-6R z bardziej nowoczesnymi motocyklami klasy WorldSSP. Informacja zwrotna przekazywana kierowcy przez motocykl, co do sposobu na znalezienie limitu przyczepności przodu, była całkiem dobra. Motocykl wyraźnie ci mówił, że właśnie osiąga limit.


Jesteś trenerem dwóch zawodników: JR65 oraz Lucasa Mahiasa - czy każdy z nich wymaga od ciebie innych rzeczy? Jakie są dla ciebie różnice w ich prowadzeniu?


Tak, obaj są bardzo różni. Musisz znać faceta, z którym masz do czynienia, któremu chcesz pomóc. Nie zajęło mi dużo czasu, aby zrozumieć Lucasa, kiedy to podjęliśmy próbę współpracy. Powiedziałem, że spróbuję, ale chciałem zobaczyć, jak jest na tę współpracę otwarty. Zaufał mi i od razu zrobiliśmy postępy. Spodziewałem się, że będzie oczekiwał zupełnie czego innego niż Jonathan. Zdecydowanie Lucas ma talent i to dzięki niemu zdobył mistrzostwo. Dzięki swojemu talentowi właśnie, a nie dzięki temu, jak pracował z zespołem, z szefem teamu, tym że liczył się z jego opiniami, czy przygotowywał się według teamowej recepty. Należał do dobrego teamu, jechał dobrym motocyklem, a dzięki swojemu talentowi był w stanie wygrywać. Teraz, aby wygrywać, musisz pracować sam ze sobą, w domu, fizycznie ale i psychicznie. Nauczyłem go trochę tego jak ma postępować. I teraz wreszcie czuję, że Lucas może maksymalnie wykorzystać potencjał swój i swojego motocykla. Podczas wyścigów, czy treningów, spędzam większość czasu z nim w boksie, ponieważ, chociaż jest coraz lepiej, muszę nadal zarządzać sposobem, w jaki kontroluje swoje emocje i frustracje.