Newsletter Kawasaki

Newsletter Kawasaki

26 Kwiecień 2011 Kolejne podium dla Tommy Searle

Tommy Searle z Zespołu Kawasaki CLS po raz kolejny wspiął się na podium po drugiej rundzie FIM MX2 Motocross World Championship na holenderskim torze w Valkenswaard.
Zarówno Tommy jak i jego kolega z zespołu Max Anstie zakwalifikowali się wysoko w niedzielę na swoich KX250F, ale żaden z nich nie miał wystarczająco dużo szczęścia na długim zakęcie podczas wyścigów na punkty, które odbyły się w poniedziałek wielkanocny, by przyciągnąć duże rzesze tłumów, w ten wolny od pracy dzień.

Z 7-ego miejsca po otwierającym okrążeniu wyścigu Nr 1, Searle przesunął się nieugięcie na miejsce 3-cie w 6-tym z 20 okrążeń, ale odstęp od zawodników którzy zajęli pierwsze i drugie miejsce był zbyt duży. W ten najgorętszy jak dotąd dzień roku, Tommy rozsądnie skoncentrował się na umocnieniu swojego trzeciego miejsca, zachowując siły na drugi, nadchodzący wyścig. Lepszy start dał nadzieję na zwycięstwo, ale Bytyjczyk nie miał szczęścia i z opóźnieniem wyjechał z drugiego zakrętu, kiedy kierowca przed nim przemieścił snop siana i Tommy musiał stoczyć bój o trzecie miejsce, podczas gdy jego główni rywale otrzymali przewagę. Znowu jako trzeci przy siódmym z 20 okrążeń, po raz kolejny skoncentrował się na umocnieniu swojej pozycji, co gdy zakończył na trzecim miejscu okazało się mądrą decyzją.

Anstie szybko osiągnął piątą pozycję w otwierającym wyścigu, ale mały błąd kosztował go spadek o wiele miejsc. Ześlizgnął się pokonując przeszkodę, co pociągnęło go z powrotem na pozycję siódmą, zanim nierówny start spowodował, że źle obliczył moment skoku w zakręt i jego motocykl poleciał w kierunku tłumu. Na szczęście obyło się bez żadnych obrażeń. Powróciwszy do wyścigu, oddalony o jedno okrążenie, walczył o pozycję dziesiątą. Po lepszym starcie w wyścigu Nr 2, nastolatek, który w dniu GP skończył 18 lat miał leaderów w zasięgu wzroku podczas drugiej kombinacji skoków, do momentu gdy kolizja z innym uczestnikiem wyścigu położyła go na ziemię i zmusiła do włączenia się do wyścigu na dziesiątej pozycji. Nieugięty, Max parł przez grupę i bez trudu podążał za leaderem Jeffrey Herlingsem, wymijając kolejno kierowców, aż Max znalazł się z powrotem w pierwszej dziesiątce; w końcowych okrążeniach Anstie pokazał swoją siłę mijając Herlingsa, lecz niestety nie udało mu się wskoczyć na pozycję ósmą.

Tommy Searle: “Moje starty nie były zbyt dobre, co mnie trochę kosztowało. Potrzeba całkiem innej techniki na piaszczystej powierzchni, a tutaj nie mają takich torów jak w Ameryce, gdzie trenowałem przez ostatnie dwa lata. Drugi start był lepszy od pierwszego, ale wtedy inny kierowca podrzucił snop siana prosto pod moje koła w drugim zakręcie. Zanim dotarłem do trzeciego miejsca, pierwsi dwaj byli daleko przede mną, więc wiedziałem, że to najlepsze na co mogę liczyć. Tor był naprawdę nierówny na koniec dnia, więc trzeba było jechać mądrze. Tonus był bardzo agresywny w wyścigu Nr 2, więc go przepuściłem; wyminął bym go z powrotem przed końcem, ale zaoszczędził mi wysiłku, kiedy popełnił błąd. Teraz lecę do Kalifornii na parę tygodni przed amerykańskim GP. Mam tam dom, więc mogę się odprężyć i zrelaksować na tydzień przed rozpoczęciem przygotowań do wyścigu. Jestem oddalony tylko o 10 punktów od zwycięskiego podium a z 13-toma GP przede mną, jest nadal o co grac.”